Newsy z Poznania
Zderzenie autobusu z tramwajem w Poznaniu +
Mężczyzna zmarł po zatruciu alkoholem w Gnieźnie +
Powiat poznański inwestuje 3 mln zł w ochronę zabytków +
Policja w Pobiedziskach poszukuje sprawcy kradzieży roweru +
Kierowca zasłabł i uderzył w słup w Poznaniu +
- 1
Rodzina i podróże
Wybór gotowego projektu domu – sprawdź, na co zwrócić uwagę! +
Wyszukiwarka noclegów w Polsce – szybkie i wygodne planowanie +
Odkryj magię teatru i codzienne przygody z "Kotem w Butach" i "Tygodniem Krecika" na Matfel.pl +
Folie przeciwsłoneczne — komu w Szczecinie zlecić ich montaż? +
- 1
Biznes i zakupy
Zarządzanie najmem we Wrocławiu – kompleksowe rozwiązania dla właścicieli nieruchomości +
Jak zabezpieczyć narzędzia ogrodnicze na zimę? +
Nike dla aktywnych - jak kupować sprzęt sportowy taniej? +
Górskie wyjazdy- jako klucz do firmowego sukcesu! +
- 1
Kulinarne świętowanie
Jak odkamienić ekspres do kawy? +
Kuchnia japońska - przykładowe potrawy +
Babka marchewkowa z cytrynowym lukrem +
Przepis na pancakes +
- 1
Technologia i motoryzacja
Używane samochody osobowe Mercedes – klasa premium na każdą kieszeń tylko w Grupie Bemo! +
Pomiary oświetlenia w Warszawie +
Skup samochodów w Krakowie radzi: jak sprzedać auto szybko i wygodnie. +
Jak utrzymać bramę szybkobieżną w dobrym stanie? +
- 1
Wyświetlenie artykułów z etykietą: karmazyn na obiad
Filet z karmazyna pieczony w folii z cukinią i fasolką szparagową. Duże porcje dla 4 osób.
Wracając z wczorajszych zakupów postanowiłem odwiedzić jeden z większych znanych gliwickich marketów. W planach miałem weekendowa rybę. Udałem się do tego sklepu, gdyż jest tam największy wybór świeżych, surowych ryb. Moim oczekawiniom stało się zadość i za 15 minut stałem przed lodową taflą wypełnioną skarbami mórz i oceanów. Zauważyłem, że jak zawsze przyjeżdzam do tego miejsca to jest promocja dnia na rybny asortyment. Tym razem trafiłem na filet z karmazyna - 23 zł za kilogram. Cena dość fajna. Ekspedientaka wrzuciła na wagę jeden wielki płat ryby i w sam raz ważył on 1002 gramy. Tak pięknego fioletowego karmazyna tak naprawdę z bliska widziełem pierwszy raz. No to Toyotką do domu i robimy rybusię.